Zabił własną matkę, bo chciała, żeby opuścił szeregi Państwa Islamskiego
Dla islamskich terrorystów dobro najbliższych nie ma znaczenia – liczą się wyłącznie interesy ich organizacji.

Dwudziestoletni terrorysta z Państwa Islamskiego dokonał publicznej egzekucji własnej matki, bo ta namawiała go, by opuścił szeregi #ISIS. O zdarzeniu poinformowało w piątek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, które pozyskuje informacje o działaniach wojennych w Syrii od obecnych na miejscu informatorów.
Do egzekucji czterdziestoletniej kobiety doszło w syryjskim mieście Rakka, nieformalnej stolicy tzw. Państwa Islamskiego.
Chciała ratować syna
Obserwatorium ujawniło, iż kobieta ostrzegła syna, że uderzenie koalicji państw pod wodzą Stanów Zjednoczonych zetrze Państwo Islamskie z powierzchni ziemi i zachęcała go, by w trosce o własne życie opuścił wraz z nią miasto.
Dwudziestolatek nie tylko nie posłuchał jej rad, ale natychmiast doniósł o wszystkim kierownictwu ISIS, skutkiem czego kobieta została uwięziona.
Wedle lokalnych źródeł, 20-letni terrorysta osobiście stracił własną matkę w pobliżu budynku miejscowej poczty, gdzie czterdziestolatka była wcześniej zatrudniona. Egzekucja odbyła się w środę (6.01.2016) na oczach setek mieszkańców Rakki.
29 grudnia 2015 r. obserwatorium poinformowało także, że Państwo Islamskie straciło ponad 2 tys. syryjskich cywilów od czasu, kiedy 18 miesięcy wcześniej na terytorium kontrolowanym przez terrorystów z IS ogłoszono powstanie „kalifatu”.
Sympatyk ISIS chciał zabić amerykańskiego policjanta
Ultrakonserwatywna odmiana islamu, propagowana przez Państwo Islamskie, znajduje zwolenników nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale również w państwach zachodnich, m.
in. w Stanach Zjednoczonych. Właśnie w tym kraju doszło do brutalnego ataku z użyciem broni palnej, którego ofiarą padł 33-letni funkcjonariusz policji z Filadelfii, a sprawcą okazał się sympatyk ISIS.
Do zdarzenia doszło w czwartek, krótko przed północą. Zamaskowany napastnik otworzył ogień do funkcjonariusza, gdy tamten siedział sam w swoim radiowozie. Policjant, który miał na sobie kamizelkę kuloodporną, został trafiony trzy razy w lewe ramię, ale zdołał się wydostać z samochodu i oddał strzały do uciekającego złoczyńcy, również trafiając go trzykrotnie.
Sprawcą ataku okazał się 30-letni obywatel USA, Edward Archer - praktykujący muzułmanin, który przysiągł wierność Państwu Islamskiemu, a swój atak na funkcjonariusza tłumaczył tym, że porządek prawny, na straży którego stoi amerykańska policja, jest sprzeczny z naukami głoszonymi przez Koran.
źródło: reuters.com, dailymail.co.uk
Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie blastingnews.com bez pisemnej zgody Blasting Sagl zabronione.