2 km - wsiadasz do samochodu czy idziesz piechotą?
Nie lepiej było zrobić sobie spacer? I dla zdrowia korzystniej i przyjemniej niż w samochodzie.

Znany polski aktor, przez wielu poważany, doceniany także na świecie, stracił właśnie prawo jazdy na 3 miesiące. Dostał mandat, czeka go jeszcze rozprawa przed sądem i prawdopodobnie grzywna. Daniel Olbrychski, a więc człowiek w kwiecie wieku zachował się jak gówniarz, a teraz, jak gówniarz się tłumaczy. Okazuje się, że wieczorem wypił z żoną do kolacji butelkę wina (kiedy policja zatrzymała go do kontroli, miał w organizmie 0,9 promila alkoholu) i chciał przejechać tylko 2 km do stajni. Planował konną przejażdżkę. Jak powszechnie wiadomo jest wielkim miłośnikiem koni. Mówi, że bije się w piesi i chce poddać się karze. Bardzo ładnie z jego strony, prawda?
Oj tam, oj tam, nic się nie stało
Można by powiedzieć, że nic wielkiego się nie stało.
0,9 promila to znowu nie taka duża ilość tego alkoholu. Miał przejechać 2 km, tyle co nic. Pewnie nie szalał, bo i po co. A jednak jakiś niesmak się pojawia. Bo przecież człowiek, wzbudzający co prawda wiele kontrowersji, jednak cieszący się jakby nie było sporym autorytetem i poważaniem wśród społeczeństwa, powinien chyba po prostu trzymać fason.
Nie mówię, dawać przykład młodszym pokoleniom, bo to już się dzisiaj wydaje po prostu śmieszne wielu ludziom, ale rozsądku przecież można od niego wymagać.
#Plotki #celebryci